Relacja z wrześniowego rejsu katamaranem
Przylot
Akcjum
sobota 28.09
Wylądowaliśmy na lotnisku Aktion późnym wieczorem, pozostała część ekipy już się na jachcie rozlokowała, podczas gdy my dopiero ogarnialiśmy wyjście z samolotu. Niestety o tej porze nie jeździły już tanie autobusy do Leukady (jakieś 3 euro), za to dostępne były drogie taksówki (za 30 euro). Mieliśmy już ruszyć z kopyta do Lefkas Mariny, w końcu to „tylko” 20 kilometrów, na szczęście część załogi była w posiadaniu wynajętej skody i w trakcie zakupów, więc nadłożywszy nieco drogi zgarnęli nas po drodze pozbywając nas wspomnień obolałych nóg, piekących pęcherzy tudzież innych odcisków, którymi delektowalibyśmy się do końca rejsu. Akcjum nie wydało się nam specjalnie interesujące, nie było zresztą czasu na zwiedzanie.


Tydzień później mogliśmy się faktycznie przekonać, że nie byliśmy w błędzie. Samo miasteczko Akcjum nie ma wiele do zaoferowania poza wspomnianym już lotniskiem oraz mariną, a właściwie trzema (a być może więcej?) lecz znajdujących się w jednym miejscu, oferujących oprócz przechowywania łodzi w wodzie także przechowywanie ich na lądzie. Przyznać jednak trzeba, że samo centrum jest dość urokliwe, pełne małych knajpek w których można miło spędzić czas między jednym rejsem a drugim…


Skoro świt, czyli tak koło dziesiątej wypłynęliśmy z mariny w Leukadzie. Obraliśmy kierunek na północ chcąc opłynąć całą wyspę zanim ruszymy na południe. Niestety szybko musieliśmy skorygować nasze plany, okazało się, że co prawda most zwodzony jest otwarty, niestety jest zbyt wąsko aby pokonać go katamaranem. Trzeba było zawrócić i ruszyć na południe, mijając port z którego wypłynęliśmy.
poniedziałek 30.09
niedziela 29.09
Lefkada-Meganisi-Ithaka-Kefalonia
dzień pierwszy
Posuwając się wzdłuż wybrzeży Lefkady, po pewnym czasie minęliśmy Ithakę – słynną wyspę którą niegdyś władał Odyseusz. Na razie nie zatrzymywaliśmy się na niej i pożeglowaliśmy dalej na Kefalonię do Port of Sami.
dzień drugi
Kefalonia i Jaskinia Mellisani – Zakinthos
COMING SOON
Agios Nikolas. W żargonie polskich żeglarzy zwane „Mikołajkami”


Jaskinia Mellisani.


Nieco później to miejsce wyglądało tak:
Ale my wtedy w spokoju popijaliśmy kawkę na katamaranie i jedliśmy śniadanie… niektórzy pierwsze, pozostali już drugie…
środa 2.10
wtorek 1.10
Zatoka Wraku na Zakinthos-Kefalonia
dzień trzeci
Skoro świt, tym razem naprawdę, wypłynęliśmy z mariny w . zmierzając do słynnej Zatoki Wraków. Wyruszyliśmy tak wcześnie aby zdążyć przed tłumami wycieczkowiczów odwiedzających to miejsce w południe. Pontonem podpłynęliśmy na pustą plażę i w samotności (nie licząc załogi sąsiedniego katamaranu) podziwialiśmy piaszczystą plażę i sam wrak. Miejsce dopóki jest puste, jest dość urokliwe, co prawda wnętrze wraku w dalszym ciągu śmierdzi smarami i olejem, ale nikt nie każe do środka włazić.
dzień czwarty
Kefalonia-Ithaka-Vathi-Melissani
COMING SOON
Widoki z pokładu jachtu


Przed nami rozpościerały się wspaniałe panoramy. Za nami zresztą też. I z boków również.
dzień piąty
Bathi-Lefkas Marina, Leukada, Porto Katsiki, Egremni Panorama
czwartek 3.10
Powróciliśmy na Lefkadę nieco wcześniej ścigani przez burzę. Na szczęście Lefkada jest dużą wyspą, na której jest co zobaczyć.


Po deszczowej nocy całe wybrzeże wyglądało niesamowicie. Wybraliśmy się na objazd wyspy, docierając do Porto Katsiki.


Na górze zdjęcie z zamku Pantokrator, obok plaża Milos
sobota 5.10
piątek 4.10
Milos Beach, Pantokrator Castle, Preveza, Griva Castle
dzień szósty
Opis
dzień siódmy
Kanał Koryncki, Ateny
COMING SOON
Po oddaniu jachtu i skonsumowaniu śniadania, pora była wyruszyć do Aten. Po drodze zatrzymaliśmy się na starym moście zawieszonym nad kanałem korynckim. Byliśmy tam już naście lat temu, szczerze mówiąc nic się nie zmieniło. Nawet knajpa w pobliżu wyglądała identycznie. Budowa kanału rozpoczęła się prawie 2 tysiące lat temu, za panowania cesarza Nerona. Została jednak dość szybko przerwana i z kilkoma epizodami powrotu do tego pomysłu, nic się specjalnie przy jej budowie nie działo.


Dopiero w XIX wieku przystąpiono do intensywnych prac i otwarto kanał koryncki dla żeglugi.